piątek, 11 stycznia 2013

Świat zwierząt dla najmłodszych

W kilku postach chcę pokazać, jak można przybliżać świat zwierząt małemu dziecku, poczynając od pierwszych miesięcy życia.
Od pewnego czasu zaleca się stymulowanie zmysłu wzroku już od pierwszych dni życia. Należy w tym celu umieszczać w niedużej odległości od oczu noworodków przedmioty lub rysunki w kontrastowych barwach. Powinny one mieć proste kształty, ostre kontury, duże rozmiary. Można zaczynać np. od wydrukowanych szerokich czarno-białych pasków. Wielobarwne zabawki w tym okresie życia nie są tak dobrze widoczne dla dziecka, a więc zdają się być zbędne. Poniżej zamieszczam przykład kartki z kontrastowymi rysunkami dla noworodków, którą można pobrać i wydrukować pod podanym poniżej adresem.
Źródło: http://babystrology.com/baby-learning/infant-visual-stimulation/infant_visual_stimulation.pdf
W ślad za zaleceniami na rynku pojawia się coraz więcej czarno-białych: zabawek, książeczek miękkich i kartonowych a także pościel. Nad pościelą dwukolorową nie będę się rozwodzić, bowiem trudno sobie wyobrazić układanie noworodka lub nawet kilkumiesięcznego niemowlęcia w łóżeczku z poduszką i kołdrą. Ale warto poszukać na pierwsze miesiące dwukolorowych osłonek na łóżeczka. Zamiast pastelowych różów czy błękitów znacznie lepszym dla rozwoju dziecka są właśnie te czarno-białe.
Ponieważ postanowiłam pisać o świecie zwierząt, to spośród zabawek polecam czarno-białe zwierzątka pluszowe, a jeszcze lepsze będą uszyte z bawełnianego grubego sztruksu. Dwa lata temu trudno było znaleźć takie zabawki – pamiętam nieliczne pojawiające się w momencie, kiedy wnuczka widziała już dobrze kolory. Obecnie chyba każdy liczący się producent zabawek pluszowych umieścił je w swojej ofercie. Wiele z nich to miniatury zwierząt, które w naturze są lub bywają czarno-białe. Dobrymi przykładami są panda, dalmatyńczyk, zebra, orka, sroka, pingwin, krowa czy kot. Kupując zabawki pamiętajmy o bezpieczeństwie małego dziecka. Oczywiście te, które wkrótce mogą trafić do rąk dziecka powinny być oznaczone 0+. Jeśli zdecydujemy się posadzić w pobliżu maleństwa zabawki przeznaczone dla starszych dzieci, to musimy mieć pewność, że nie będą zbyt wcześnie dotykane.*
Die Spiegelburg – Zebra Emma dwie wersje: 6689 pluszowa i 25466 ze sztruksu
Z myślą o najmłodszych produkuje się miękkie książeczki, które można rozstawić w łóżeczku – dostępne na naszym rynku już dość długo. Wiele z nich jest dwustronnych, tzn. z jednej strony są bardzo proste obrazki czarno-białe, z drugiej wielokolorowe na późniejsze miesiące. Poniżej przykład miękkiej książeczki ze zwierzętami.
Źródło: http://weegallery.com/store/jungle-soft-book.html
A oto inna książeczka z materiału w trzech kolorach, a do tego z metkami.
Źródło: http://www.editions-tourbillon.fr/spip.php?article317
Innym rozwiązaniem są zestawy kilku pojedynczych dwukolorowych obrazków na kartonikach i tu już zwierzęta są popularnym elementem. Kartoniki z obrazkami można powiesić nad łóżeczkiem na karuzeli.
Źródło: http://weegallery.com/store/pets-collection-art-cards-for-baby.html
Bogactwo świata zwierząt znajdziemy w książkach obrazkowych kartonikowych. Taka książka to inwestycja na dłużej, bo potem będziemy mogli wykorzystać ją do wzbogacania słownictwa. Czym może zaowocować takie działanie, zdradzę pisząc o wyprawie mojej wnuczki do zoo.
Dziś pozostajemy w świecie noworodków i niemowląt. W 2011 roku pojawiły się trzy polskie dwukolorowe książeczki w serii „Oczami maluszka”, jedna z ilustracjami czarnymi na białym tle, druga z białymi na czarnym, trzecia ma połowę ilustracji czarnych na białym i połowę białych na czarnym. Właśnie zbliża się premiera czwartej. Te książeczki mogą stanowić zaczątek biblioteki malucha.
Ale ja nie byłbym sobą, gdybym mając w zasięgu ręki takie dwukolorowe lektury spoczęła na laurach. Dla mojej niedawno urodzonej drugiej wnuczki szukałam czegoś specjalnego. Za sprawą ukochanej klimatycznej księgarni trafiłam na książeczki autorstwa Xaviera Deneux (znowu Francuz! – czyżby Francuzi najlepiej łączyli rozumienie potrzeb dziecka z pięknymi ilustracjami?). Dwa lata temu jeszcze niestety nie mogłam o sobie powiedzieć educated consumer w odniesieniu do zakupów dla małych dzieci. Dlatego nie znalazłam ich wcześniej. Nasze blisko dwumiesięczne obecnie maleństwo z zainteresowaniem wpatruje się w angielską wersję książeczki Mes animaux. Książeczki, od chwili ukazania się w 2007 roku, wydanej już w wielu językach w różnych miejscach na świecie. I to właśnie ta książeczka zainspirowała mnie do napisania tego tekstu.
Niezwykle proste, przejrzyste a zarazem piękne czarno-białe ilustracje są ozdabiane plamkami w innym kolorze, podobnie jak na okładce. Urzekły mnie, babcię, niewielkie znajdujące się w różnych miejscach okrągłe otwory ukazujące fragment kolejnej strony, a jednocześnie stanowiące fragment aktualnie oglądanego obrazka. Odnoszę wrażenie, że autor tworząc książkę bawił się równie dobrze jak ja przeglądając ją. Książeczka liczy wiele stron, a więc zwierząt do poznania jest sporo. Poniżej przykłady kilku z nich.
Źródło: http://www.editions-tourbillon.fr/spip.php?article206
Ciekawostką może być informacja, że opisywana książeczka jest we Francji sprzedawana w pakiecie z pluszową pandą.
Źródło: http://delivrer-des-livres.over-blog.com/article-idee-cadeau-les-coffrets-tourbillon-enfants-61922067.html
Xavier Deneux – warto zapamiętać tego artystę z Paryża. Bogaty przegląd ilustracji jego autorstwa można obejrzeć po wpisaniu w przeglądarce imię i nazwisko i wybierając Grafikę. A może któreś z naszych wydawnictw pokusi się o wydanie chociaż kilku jego książek. Maksymalnie uproszczone ilustracje, które zawsze mają w sobie coś ujmują też dorosłych.
Pod urokiem książki Xaviera Deneux o cyrku pozostaje autorka niezwykle ciekawego i użytecznego bloga „Poza Rozkładem”. Warto przeczytać i obejrzeć jej wpis zatytułowany „Chciałabym być dzieckiem” z lutego 2011 roku. Kilka miesięcy później ta sama autorka zamieściła kolejny ciekawy wpis poświęcony czarno-białym książeczkom.
*Dla bezpieczeństwa dziecka radziłabym nigdy nie kupować z myślą o małych dzieciach zabawek z przyszywanymi elementami – nawet znani producenci przyszywają oczy zabawkom dla dzieci poniżej 3 lat – zamiast zrobić wyszywane, a w tym wieku łatwo o połknięcie urwanego oczka.
MOŻE RÓWNIEŻ ZAINTERESOWAĆ CIĘ:
Świat zwierząt w pierwszych miesiącach życia dziecka

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Faktycznie takie rzeczy dla najmłodszych są wskazane i wiem, ze dzieciaki także je lubią. U mnie natomiast maluchy bardzo chwalą sobie teraz puzzle https://modino.pl/puzzle-rzym-virtual-reality-1000-el-clementoni-39403 i jestem zdania, ze jeszcze trochę czasu inie zanim je ułożą.